O co ta wrzawa? Pedofil wychodzi na wolność i taka wrzawa?
Tak jakby nie było pedofilów, którzy są na wolności?
Jednak oni nie są przedmiotem jakiegoś szczególnego zainteresowania a przecież jest ich wystarczająco wielu, nadal na wolności i ukrywani, a za swoje czyny tylko przeniesieni na inną parafię.
Media i ci, którzy jawią się z potępieniem takiej sytuacji, pedofila na wolności, dla tych przypadków uprawiają najwyraźniej conajmniej nierówne standardy.
Przecież są znani, skazani tylko na wyrok w zawieszeniu!!!
http://www.polskatimes.pl/artykul/3315626,ksiadz-grzegorz-z-tarchomina-skazany-za-pedofilie-wyrok-prawomocny-teraz-zajmie-sie-nim-watykan,id,t.html
To przecież przypadek takiego samego pedofila na wolności.
Jednak w tym wypadku media ani politycy jakoś szczególnie nie podniecają ludziom wyobraźni
a przecież co do niego, też oczywiście nie ma pewności, czy nie powtórzy swojego działania?
Bo nie zabijał swoich ofiar, czyli to co im robił, nie zabijało w nich niczego istotnego, niczego co mogłoby zasługiwać na większą ochronę niż życie i niczego co zasługiwałoby na równe potępienie?!
Taki pedofilny ksiedz, ma możliwość większego oddziaływania na swoje ofiary a na pewno, następnym razem bardziej zakamufluje swoje działanie.
Znane są przypadki kiedy taki pedofilny ksiądz skutecznie sugerował swoim ofiarom samobójstwo.
Ofiary takiego pedofila mogą i bez tego, same targnąć się na życie, bo tymi ofiarami są przecież bezbronne, skrzywdzone dzieci a ich oprawca nie doświadcza nawet adekwatnej za to kary!
Tymczasem taki pedofil może być na wolności i inni jemu podobni także, pomimo, że jest pewność co ich działań do a jednak, przy udziale milczeni mediów i polityków, kościół skutecznie ich ukrywa i niedopuszcza do ich skazania.
Tak rozwrzeszczane dziś media i politycy w takich przypadkach posłusznie nabierają "wody w usta"
Na wolności groźny jest tylko ten pedofil, który nie jest księdzem.
Taki pedofil, który tylko gwałci i nie zabija, może cieszyć się spokojnym brakiem uwagi mediów i polityków...
Zgodnie z dominującym u nas katolickim zakłamaniem i hipokryzją, bo przecież tak litralnie jak to chce wielu, w dekalogu jest coś o "nie zabijaniu" ale nie ma nic o gwałceniu dzieci!
Komentarze